Odkryłem najprostszy sposób, żeby stać się nieprzyzwoicie bogatym.
Oto on:
Dowiedz się, czego pragną ludzie, potem to im dostarcz w cenie, która jest wyższa niż koszty wytworzenia i dystrybucji.
No fakt, przepis doskonały, tyle że nieoryginalny i nieinnowacyjny. To definicja każdego biznesu, który ma być rentowny, ale czy to rzeczywiście tak proste, że aż „prostackie”?
Pamiętam moje początki w biznesie – tak, dziś wiem, że to też był biznes chociaż wtedy traktowałem to jako pomoc koleżeńską. Nawet więcej, był to „biznes” życia! Najłatwiejszy, bo wszystko było jak w tym przepisie:
Potrzeby klientów: towar trudno dostępny – konieczny wyjazd do Warszawy – z Torunia – czyli całodniowa wyprawa po jedną rzecz – co więcej, towar niezbędny dla grupy docelowej, którą znałem od podszewki. Miałem zatem bezpośredni dostęp do klientów.
Koszty: bilet ulgowy na PKP w dwie strony – grosze w latach 80-tych (koszty dystrybucji zerowe, bo towar wydawałem przy okazji).
Cena dla klienta: cena zakupu plus 100% .
Termin płatności: 100% przedpłata.
Termin dostawy: wkrótce – bo musiałem najpierw uzbierać trochę zamówień.
Wymarzony model biznesowy – wszyscy byli zadowoleni.
Dziś niewykonalny, bo internet i sprzedaż wysyłkowa wszystko zmieniły. Czy zatem „już nie ma dzikich plaż”? Podobno bursztyn na plażach się skończył…
Zatem, czy są modele biznesowe, które można zrealizować zgodnie z definicją tego prostego sposobu?
Zapewne tak, ale pod warunkiem przebywania w totalnej niszy – oferowania produktu lub usługi jako pionier. Oznacza to, że trzeba być wynalazcą albo odkrywcą. Czy może nim być każdy?
Przeanalizujmy przykład:
Potrzeba klientów: mieć własny środek transportu, którym za darmo można się przemieszczać na dowolne odległości.
Koszty: wytworzenie środka transportu i zapewnienie mu siły napędowej (bo klient za nią nie chce płacić ani złotówki).
Cena: koszty plus dystrybucja.
Proste, prawda? Myślisz, że się z ciebie nabijam?
Nie, dokładnie taki model w przybliżeniu zastosował Elon Musk, wprowadzając na rynek Teslę:
Kupowało się samochód z gwarancją darmowej energii elektrycznej na stacjach ładowania Tesli.
Czy zatem w ten sposób Elon Musk się dorobił miliardów? Poniekąd tak, acz należy zauważyć, że samochody były drogie i niedostępne – czekało się 3 lata.
Nie było zbyt wielu stacji ładowania – w Polsce posiadanie takiego samochodu było czystą fanaberią, a wyprawa nim „za darmo” niemożliwa na duże odległości.
Z czasem promocja na darmowy prąd się skończyła, stacji ładowania przybyło, a cena samochodu znormalniała.
Gdzie zatem haczyk?
Ano, w mojej ocenie Pan Musk zrobił sobie potężny marketing szeptany, na którym marka Tesla jedzie i będzie jechała jeszcze długo.
No ale wracając do „ad remu”.
Czy każdy może sobie taki biznes wymyślić i zrealizować?
Oczywiście tak, pod warunkiem, że spełnia większość z poniższych kryteriów:
- Ma wyjątkowy talent.
- Jest niezależny finansowo.
- Posiada wiedzę z zakresu socjologii, psychologii, prawa, ekonomii itp. na poziomie minimum średnim.
- Ma ogromne zasoby wolnego czasu.
- Jest wizjonerem.
- Ma zdolności przewidywania przyszłości.
- Posiada umysł analityczny i potrafi szybko podejmować decyzje.
Ot, mamy profil człowieka, który ma szansę osiągnąć sukces finansowy w biznesie.
Zaraz, zaraz, przecież przepis miał być łatwy i przyjemny. Dostępny dla każdego… O nie, nawet w bajkach, prędzej czy później coś się przestaje zgadzać i szczęśliwe zakończenie jest wyłącznie wytworem wyobraźni autora. W prawdziwym życiu nie ma tak łatwo.
Czy zatem już Cię zniechęciłem wystarczająco do prowadzenia własnej firmy? A może już ją prowadzisz i zastanawiasz się, co robisz nie tak, że wszyscy dookoła tyle zarabiają, a Ty nie?
Od 35 lat borykam się z podobnymi pytaniami i wątpliwościami.
Czasem są moje, a bardzo często moich klientów. Po co więc napisałem ten przydługi wpis? Może nawet nikt nie doczyta do tego zdania.
Uważam, że dziś rozpoczynanie własnej działalności gospodarczej lub jej rozwijanie to ogromne wyzwania, nawet w najmniejszej skali. Poziom skomplikowania rzeczywistości jest tak duży, że bez odpowiedniego przygotowania i wsparcia, bardzo trudno jest skutecznie zaistnieć w gronie biznesmenów.
Jeżeli jeszcze to czytasz, to się cieszę i w nagrodę oferuję ci moją pomoc. Mam 35-letnie doświadczenie w prowadzeniu biznesu w różnej skali i w przeróżnych branżach. Poza własnymi doświadczeniami, uczyłem się na przykładach moich klientów – a było ich setki przez ten czas. Oferuję ci zatem mój bagaż doświadczeń i wiedzę, po to by było ci łatwiej i byś miał szansę zrealizować swoje marzenia.
Przyjdź na darmowy webinar „Zmiana 33 – czy jest dla ciebie?” – to może być pierwszy etap zmiany w twoim życiu.